Plan zajęć: 1. Wprowadzenie (15 minut) – Powitanie i krótkie wprowadzenie: „Dzieci, dzisiaj obchodzimy Dzień Drzewa, wiecie co to za dzień i dlaczego drzewa są takie ważne?”. – Pokazanie krótkiego filmu edukacyjnego o życiu drzewa. „Zobaczcie, jak nasionko zamienia się w piękne drzewo!”. 2. Gra „Co to za drzewo?” (15 SCENARIUSZ PASOWANIA NA UCZNIA KLASY PIERWSZEJ Scenariusz zaprezentowany społeczności szkolnej w roku szkolnym 2017/2018. Pierwszak 1 Dziś dzień niezwykły, każdy to powie Lecz po kolei panie, panowie Pierwszak 2 Najpierw przywitać w słowach gorących Pragnę rodziców tutaj siedzących Pierwszak 3 Naszą dyrekcję, nauczycieli Scenariusz na Dzień Górnika mogą go przedstawić dzieci: 4, 5-latki. Zawiera wiersz dla górników nafty i gazu, nie mogłam znaleźć żadnego w Internecie więc sama napisałam krótki, ale na temat. Scenariusz składa się z kilku wierszy i dwóch piosenek o górnikach, został przedstawiony jako podziękowanie za wizytę górników w DRUGI SCENARIUSZ : SCENARIUSZ UROCZYSTOŚCI Z OKAZJI DNIA NAUCZYCIELA PIOSENKA BUŁATA OKUDŻAWY-POWITANIE GOŚCI dzwonek na lekcję SPRZĄTACZKA 1 - Boże drogi jak te dzieci śmiecą !Zawsze po długiej przerwie to samo! Smieci, ogryzki i puste butelki po napojach! A dzisiaj rano cały korytarz był czyściutki! I cała robota od nowa! Piosenka pt. „Na wędrówkę” podręcznik Wesoła Szkoła cz. I klasa I (kaseta audio) 6. Wiersz „Na wakacje” Po raz ostatni zadźwięczał dzwonek jutro wakacje, lekcje skończone! Przeszliśmy wszyscy z klasy do klasy z drugiej, do trzeciej, z trzeciej do czwartej choć na świadectwach trójki są czasem, więcej jest na nich Podchodzi do biurka, popija wodę, uśmiecha się, poklepuje przyjętego nauczyciela. - To bardzo ważne, aby koleżanka poznała wszystkie sekrety drzemiące w tych dokumentach. Myślę, że za 3 dni będzie koleżanka przystąpić do kolejnej porcji wiedzy na temat szkoły i zawodu. Życzę powodzenia i do zobaczenia. Zwraca się do pani Marysi: . Katalog Aneta Pluskota, 2011-11-08WrocławOgólne, ScenariuszeScenariusz uroczystości klasowej z okazji Dnia Mamy i Taty DZIEŃ MAMY I TATY/ UROCZYSTOŚĆ KLASOWA/ SCENARIUSZ I. TERMIN REALIZACJI: ... II. CELE: KSZTAŁTOWANIE U UCZNIÓW POSTAWY SZACUNKU, WDZIĘCZNOŚCI WOBEC NAJBLIŻSZYCH - MAM I OJCÓW, ZACIEŚNIENIE WIĘZI RODZINNYCH, INTEGRACJA SPOŁECZNOŚCI KLASOWEJ (RODZICE - WYCHOWAWCA - UCZNIOWIE). III. ODPOWIEDZIALNI: KLASA VI POD KIERUNKIEM WYCHOWAWCY. IV. ADRESACI: MAMY I OJCOWIE UCZNIÓW KLASY VI. V. PRZEBIEG - PRZYGOTOWANIE SALI DO UROCZYSTOŚCI (ZAPROJEKTOWANIE GAZETKI ŚCIENNEJ, USTAWIENIE, NAKRYCIE I PRZYSTROJENIE STOLIKÓW, ZGROMADZENIE NACZYŃ) - ROZŁOŻONE W CZASIE (W TYGODNIU POPRZEDZAJĄCYM SPOTKANIE I W DZIEŃ KLASOWEGO ŚWIĘTA). - POWITANIE PRZYBYŁYCH GOŚCI PRZEZ WYCHOWAWCĘ KLASY, W IMIENIU SWOIM I UCZNIÓW - CZĘŚĆ ARTYSTYCZNA PRZYGOTOWANA PRZEZ UCZNIÓW POD KIERUNKIEM WYCHOWAWCY - POCZĘSTUNEK (CIASTO, HERBATA, KAWA) – UCZNIOWIE USŁUGUJĄ RODZICOM - PODZIĘKOWANIE ZA UDZIAŁ W UROCZYSTOŚCI – WYCHOWAWCA KLASY I UCZNIOWIE. AD CZĘŚĆ ARTYSTYCZNA Scenariusz opracowano, wykorzystując rozmaite, drukowane materiały repertuarowe oraz wiersze różnych poetów. Wymaga modyfikacji - w zależności od liczebności klasy czy planowanego czasu przebiegu uroczystości. Samodzielnie należy dokonać wyboru piosenek. Ja korzystałam z nagrań "Filipinek". RECYTATOR I: Wiele lądów nas dzieli, mórz wiele, gór fiolety i dolin zieleń. I choć każdy mówi swą mową, ale przecież jest jedno słowo, które wszystkie połączy dzieci. Każdy pojmie słowo to sam i domyśli się, co ono znaczy, choć w każdym kraju zabrzmi inaczej. Gdy ktoś powie w Warszawie: „Mama”, w Moskwie mu odpowiedzą: „Mamasza”, a w Paryżu szepną: „Maman”. I czy „Madre” Włoch mały powie, czy też Niemiec odezwie się „Mutti”, zabrzmią słowa jak dwie bliskie nuty. W Afryce, Azji, Europie każda dziewczynka i chłopiec swoją mamę dojrzą w tym słowie. W różnych krajach żyjemy na świecie, ale, tak jak to słowo znajome, nasza przyjaźń połączy nam dłonie. Każdy mówi swą własną mową, ale każdy rozumie to słowo – pierwsze słowo u wszystkich dzieci. RECYTATOR II: Kto się o nas troszczy, najczulej patrzy na nas? Kto od złych przygód strzeże? Nasza kochana Mama! RECYTATOR III: M – jak miłość do swej córki. A – jak akacji zapach, które pamiętam z tamtego spaceru, gdy ledwo dosięgałam do jej ręki. M – jak moja, moja jedyna... i to słowo do snu szeptane: maleńka... A – jak Bethovenowska Appasionata: tyle piękna i taka w niej siła. Mama, po prostu – mama. Jak wyrazić to, co dla mnie znaczy? RECYTATOR IV: MAMA – to jedno słowo, ileż kryje w sobie treści. Z nim związane są na zawsze najpiękniejsze, niczym nie zmącone wspomnienia, nasze pierwsze radości, troski, marzenia i tęsknoty. Święto to obchodzimy w najpiękniejszym miesiącu – maju. Nawet przyroda oddaje swe piękno w kwitnących drzewach i krzewach. Niech więc i ten dzisiejszy uroczysty wieczór w naszej klasie będzie równie pogodny i radosny – bo przecież poświęcony jest naszym Kochanym Mamusiom. RECYTATOR V: Wszystkich dzisiaj zapraszamy na klasowy Dzień Mamy. Jest to jedyny dzień w swoim rodzaju, więc zrobimy to, co mamy w zwyczaju. Opowiemy coś ciekawego, zaśpiewamy coś wesołego, życzenia Wam złożymy i prezenty miłe wręczymy! A więc Mamusie – już nie zwlekamy i swe występy zaczynamy! PIOSENKA RECYTATOR VI: Najlepsze u mamy jest to, że ją mamy. Mamy ją swoją, nie cudzą Nie inną. Zawsze tę samą. I żeby nie wiem co się stało, mama zostanie mamą. Tylko jedna mama na zmartwienia. Tylko jedna na dwójkę z polskiego. Tylko jedna od bójki z najlepszym kolegą. Jedna od bólu zęba i od przeziębienia. Nie na sprzedaż. Nie do zamiany Nasza wszędzie i przez cały czas. Więc najlepsze u mamy jest to, że ją mamy i że mama ma właśnie nas. PIOSENKA RECYTATOR VII: Kochana Mamo Byłam w Tobie Zanim jeszcze sama Bez Ciebie byłam. Kochana Mamo Wprowadziłaś mnie małą Wielką gwarną drogą W wielki świat. Kochana Mamo Ty strzegłaś mnie Przed pazurami świata Przed bólem Przed zasadzkami zła Przed tym czego się bałam. Kochana Mamo Która jesteś Z szarą szmatką Z pełną siatką Z różowym kurczakiem Nad wielkim garnkiem Kochana Mamo Która jesteś zawsze jak wielka królowa jak mała myszka w ciszy domowego ogniska. (...) RECYTATOR VIII: Pamiętam, jak ściskałem Twoją rękę, idąc po raz pierwszy do szkoły. I nie wiem, kto był bardziej zdenerwowany – czy Ty, Mamo, czy ja. Stałem w tym dużym tłumie i cały czas szukałem wzrokiem Twojej sylwetki. Jakże czułem się bezpieczny, widząc, że się do mnie uśmiechasz. Razem ze mną pisałaś kółeczka, laseczki i jedynki. Z Tobą składałem pierwsze słowa w elementarzu. Chodziłaś na wywiadówki, a ja zawsze z niecierpliwością czekałem na Twój powrót. Wchodziłaś do pokoju, uśmiechałaś się i mówiłaś do mnie: jesteś moją dumą i pociechą. RECYTATOR IX: Ubierałaś mnie, stroiłaś, wiązałaś kokardy, prasowałaś falbanki. Jakże byłaś dumna, patrząc na mnie. To przy Twoim boku przeżywałam pierwszą wędrówkę do przedszkola. A potem z niepokojem czekałam na Twoje przyjście. Tak bardzo się bałam, że zapomniałaś o mnie, że zostanę w tym przedszkolu na noc. I ujrzałam Ciebie, jak stoisz w drzwiach. Jaka ulga. Mamo, jaka to była radość, że przyszłaś, że znowu byłaś przy mnie. Tobie zawierzałam moje pierwsze sekrety, że Darek pocałował Mariolę w piaskownicy, a Rafał jest moim narzeczonym i, jak będę już duża, to się ze mną ożeni. RECYTATOR X: Było kiedyś tak dobrze w długie fałdy sukienki schować głowę, wiedzieć, że mnie nie ma. Mocno, głośno śpiewało we mnie serce maleńkie ogromnego szczęścia poemat. Dni były pełne Ciebie i sny, jak Ty, ciepłe, i każda radość miała Twój głos, Twoje imię. Nie wiedziałem, co znaczy nienawidzić i cierpieć – byłem z Tobą, Ty byłaś przy mnie. Dziś masz oczy już nie takie jasne jak kiedyś, gdy mnie w ręce brałaś uśmiechnięta. Tyle dni złych i dobrych rodziło się, gasło, a tylu już dni nie pamiętam... Urosłem. [...] Co dzień o mnie się martwisz więcej. PIOSENKA RECYTATOR XI: Jestem już dorosła. Mam koleżanki i kolegów. Chodzę na dyskoteki. Nie powierzam Ci moich sercowych tajemnic. Pierwszy chłopiec, pierwsze spotkanie. To mój pamiętnik jest teraz powiernikiem najtajniejszych myśli i uczuć. Na jego kartkach jest moja radość, smutek, nadzieja, gorycz i złość. Wybacz, Kochana Mamo, Nie mogę Ci wszystkiego powiedzieć. RECYTATOR XII: Mam już swoją grupę, kolegów, z którymi muszę się liczyć, z ich zdaniem i opinią. Nie jestem pisklęciem i nie możesz mnie stale zagarniać pod swoje skrzydła. Jestem dorosły. Że późno wracam do domu? Nie denerwuj się, nic mi się nie stanie. Że nic Ci nie mówię o swoich problemach i kłopotach? Sam muszę się z nimi uporać. Ten świat dorosłych nie jest taki wspaniały. Tyle w nim zasadzek. Ciągle muszę wybierać między dobrem a złem. Mamo, nie mogę już szukać pomocy i bezpieczeństwa w Twoich ramionach, u Twych kolan. Tamten świat odszedł, a ten jest tak często bezwzględny i okrutny. Buntuję się, jestem opryskliwy. Martwisz się tym. Proszę Cię, wybacz wszystkie moje złości, gniewy i niedobroci. RECYTATOR XIII: Zagadałam się z koleżanką. Odjechał autobus. Czekam na następny i wiem, że już patrzysz na zegarek. Podchodzisz do okna, nasłuchujesz dzwonka u drzwi. Czekasz w napięciu i zdenerwowaniu. Czas upływa, a Twój niepokój rośnie. Zdyszana wpadam do mieszkania i widzę Twoją twarz napiętą, a potem ulgę, ogromną ulgę, że jestem, że wróciłam cała i zdrowa. Patrzymy na siebie, tłumaczę, że spóźniłam się na autobus. Nic nie mówisz. Siadasz na szafce, bo uginają Ci się kolana. Boże drogi, tyle zdenerwowania o godzinę spóźnienia. Idę do swego pokoju, ale mam wyrzuty sumienia. Chyba przygotuję kolację. Kraję chleb i myślę: macierzyństwo to jedna wielka troska - o zdrowie dziecka, o jego naukę, bezpieczeństwo, szczęśliwy powrót do domu, dobry wybór zawodu... Nie dalej już nie chcę myśleć. Moja dobra, moja dobra i cierpliwa Mamo, przepraszam Cię za późne powroty, za wszystkie niepokoje i za każdy bolesny skurcz serca. Bardzo, bardzo Cię przepraszam. PIOSENKA RECYTATOR XIV: Matka otwarcie oczu zamknięcie ich przed snem. Codzienna podróż pod żaglami jej spojrzeń morze łagodne pod jej dłonią. Rosnący świat coraz dalsze brzegi na których zawsze czeka. Czas ogień co wszystko spala bezsilny wobec małego węgielka jej serca. Który ogrzewa całą wielką ziemię. RECYTATOR XV: Jak Ci się odwdzięczymy za wszystko, droga Mamo? Będziemy się starali kochać Ciebie tak samo. RECYTATOR XVI: Mamusiu, wyobraź sobie, że zostajesz w domu, a ja wybieram się w podróż do obcych krajów. Wyobraź sobie, że łódź moja stoi załadowana u przystani. I teraz dobrze się zastanów, mamusiu, zanim powiesz, co mam ci przywieźć. Mamusiu, czy chciałabyś dostać mnóstwo, ale to mnóstwo złota? Tam, na brzegach złotych rzek, pola pełne są złotego żniwa. W cieniu ścieżki leśnej zaściełają ziemię złote kwiaty czampaki. Zgarnę to wszystko dla ciebie w setki koszyków. Mamusiu, czy chcesz pereł wielkich jak krople jesiennego deszczu? Przeprawię się na wyspę pereł. Tam, o brzasku, perły drżą na kwiatach łąkowych, perły kapią na trawę i perłami usiany jest piasek od bryzgu dzikich fal morskich. Mój brat otrzyma parę koni skrzydlatych, żeby mógł latać po obłokach. Ojcu przywiozę czarodziejskie pióro, co będzie samo pisać, nawet bez jego wiedzy. A dla ciebie, mamusiu, zdobędę szkatułkę i klejnoty, za które siedmiu królów zapłaciło swoje królestwa. RECYTATOR XVII: Mamo, chciałbym Ci przynieść latający dywan i kaczkę, która znosi szczerozłote jajka, żebyś żyła beztrosko – wesoła, szczęśliwa. Lecz takie dziwy można znaleźć tylko w bajkach. I dlatego, zmęczenie widząc na Twej twarzy, myślą w przyszłość wybiegam i zaczynam marzyć, że zastąpię Cię w pracy, gdy tylko dorosnę. Lecz dzisiaj za Twe troski, trudy, poświęcenie, za Twą miłość matczyną, nigdy niezachwianą, mogę tylko Twą szyję otoczyć ramieniem i szepnąć Ci do ucha – Dziękuję Ci, Mamo. Mogę zerwać na łące garść pierwiosnków młodych i, życząc ci żarliwie spełnienia Twych marzeń, serce niby dojrzałą czerwoną jagodę wraz z kwiatkami polnymi ofiarować w darze. RECYTATOR XVIII: Kocham Cię – Ty wiesz o tym – tak jak nikogo na ziemi. Patrz – wiosna, słońce złote, wiatr igra chmurami białymi. W Twoim życiu szarym i trudnym niech dzień ten będzie jasny. Wiosnę, kwiateczki, południe Bóg dał dziś dla Ciebie właśnie. PIOSENKA RECYTATOR XIX: Marysia mówi: - Piękny dzień mamy. - A jaki piękny? - Jak uśmiech mamy. Taki pogodny, jasny od rana, jak oczy matki, gdy patrzą na nas. Żeby w tych oczach była pogoda czysta jak błękit, jak modra woda, by był w nich uśmiech Jasny i świeży, to przecież od nas trochę zależy. RECYTATOR XX: Mamo, powiedz! Mamo, zrób! Mamo, pokaż! Mamo, kup! Mamo, dziura! Mamo, jeść! Mamo, boli! Mamo, nieś... A dziś święto jest Mamusi. Wiesz – dziś, Mamo, nic nie musisz! Ja sam wszystko zrobię w domu. Tylko, Mamo, trochę pomóż. RECYTATOR XXI: Czego Ci życzyć w dniu Twojego święta, Mamo? Co rok powtarzam to samo, obiecuję, przepraszam za te rozróbki nasze... Cóż, człowiek często o obietnicach zapomina i to jest przyczyna... Bo czyż to można zawsze przygotować lekcje, kiedy bywa, że tak się nie chce?! A to bójka na schodach z Jackiem – pamiętasz, Mamo? To nie ja – zaczęła się sama... A teraz zmądrzałem I wszystko już będzie dobrze, więc nie miej miny smutnej. Tak chcę, żebyś zobaczyła, jak mi się powiedzie na tym trudnym, dorosłym świecie i cieszyła się z mojej pracy, radości, zdobyczy! Tego Tobie, Mamo, i sobie życzę. RECYTATOR XXII: Wysokie czoło, a nad nim zwichrzone Włosy, na które słońce z okna pada. I ojciec jasną ma z puchu koronę,] Gdy wielką księgę przed sobą rozkłada. Szata wzorzysta jak na czarodzieju, Zaklęcia głosem przyciszonym mruczy. Jakie są dziwy, co w księdze się dzieją, Dowie się, kogo Bóg czarów nauczy. RECYTATOR XXIII: Me myśli poważnieją, przestają być dziecięce, gdy tatuś mówi: córko, miej zawsze czyste ręce. Kimkolwiek kiedyś będziesz, jakich się chwycisz trudów, strzeż rąk twych zawsze, wszędzie od życiowego brudu. Nie znaczy to jedynie, że trzeba ręce myć, lecz w sercu mieć uczciwość, dobrze i pięknie żyć. Nie plamić ust swych kłamstwem, przed fałszem zamknąć drzwi, szanować ludzką własność i bronić ludzkiej czci. Nie oszukiwać nigdy, nie brać, choć dają, więcej – to znaczy, córko miła, mieć zawsze czyste ręce. RECYTATOR V: Dziękujemy Wam za dobre dzieciństwo, spokojny, bezpieczny dom, za sobotnie wieczory pachnące smakowitym ciastem, za to, że jesteście, że istniejecie w naszym życiu. Wszystkim Mamom i Tatusiom życzymy jak najwięcej spokoju, pogodnych i pomyślnych dni. Zapraszamy na herbatę i ciasto. Tym razem upieczone nie przez mamy, ale przez nas – dzieci. Czy będzie smaczne? To już ocenicie Wy, nasi drodzy goście. RECYTATOR XXIV: My taki postulat mamy, By nie tylko dziś był Dzień Mamy. Od dziś zawsze Wam pomożemy. Na co nas stać, dopiero pokażemy. A dzisiaj bardzo przepraszamy! Za nasze kaprysy. Że Wam dokuczamy. I nie zawsze grzecznie się zachowujemy. Przeszkadzamy w pracy. Torcik palcem jemy! Kochane Mamusie, przyjmijcie życzenia – Sto lat w dobrym zdrowiu i marzeń spełnienia! PIOSENKA Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.

śmieszny scenariusz na dzień nauczyciela klasy 1 3