Kursy walut NBP późną porą kształtują się na następujących poziomach. Kurs dolara amerykańskiego to 3.8711 zł. Za jedno euro zapłacimy dzisiaj 4.288 zł (kurs euro EURPLN). Kupując jednego funta szterlinga musimy wydać już 5.0945 zł. I na koniec kurs franka szwajcarskiego kształtuje się na poziomie 3.9251 zł.
Obecnie, za jednego franka szwajcarskiego zapłacić należy 4,51 PLN. Tymczasem, jeszcze we wrześniu było to nawet ponad 4,91 PLN. Oznacza to, że w przeciągu nieco ponad 2 miesięcy, kurs franka do polskiego złotego spadł o ponad 8%. Odnosząc obecne poziomy CHF/PLN do zakresu notowań sprzed 13 miesięcy, zakres przeceny robi jeszcze
Wyraźnej rewizji uległy za to prognozy dla franka szwajcarskiego. Jeszcze miesiąc temu niemal wszystkim analitykom nie mieściło się w głowie, aby kurs EUR/CHF mógł zejść aż tak nisko.
Kurs franka szwajcarskiego niektórych z nas zupełnie nie dotyczy – wymiana handlowa Polski ze Szwajcarią nie jest wyjątkowo wysoka, nie jest to też podstawowy kierunek naszych wyjazdów turystycznych. Ale dla części z nas – 750 tys. zadłużonych w CHF cena franka jest jedną z najważniejszych wielkości finansowych.
Komisja Europejska opublikowała rozporządzenie wykonawcze dotyczące wyznaczenia zamienników dla stopy CHF LIBOR. Na jego mocy od 1 stycznia 2022 r. wskaźniki LIBOR dla franka szwajcarskiego zostaną zastąpione przez wskaźniki SARON, publikowane przez SIX Swiss Exchange Financial Information AG (SIX).
Nowe rokowania i prognozy KURS FRANKA (CHF) 2021 r. Polska waluta w przeciągu minionych dni straciła na wartości w odniesienia do funta szterlinga i dolara. Odmienna sytuacja tyczy się franka szwajcarskiego. Zdaniem części ekonomistów frank szwajcarski osłabnie do końca roku 2021. Jego wartość może wówczas wynieść poniżej 4 zł.
. W ostatnich latach frankowicze coraz częściej dochodzili swoich praw w sądach. Rok ubiegły można pod tym względem uznać za rekordowy. Jak w 2022 roku kształtuje się sytuacja osób, które zaciągnęły kredyty frankowe Bydgoszcz? Okazuje się, że przed nimi dobre prognozy – możliwości uzyskania odszkodowania lub wręcz całkowitego pozbycia się nieuczciwie wysokiego zobowiązania. Frankowicze zyskali nadzieję już w 2019 roku Pierwsze przebłyski nadziei na uporanie się z horrendalnie wysokim zobowiązaniem pojawiły się już w 2019 roku. Wtedy frankowicze z dużą ulgą przyjęli wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który odpowiedział na ważne pytanie prejudycjalne. Rozporządzenie trybunału wielokrotnie traktowane było jako precedens prawny. Chociaż jedna decyzja TSUE nie rozwiązuje wszystkich problemów, odwołują się do niej osoby, które mają kredyty frankowe Bydgoszcz. Czy w 2022 roku kredyty frankowe będą anulowane? Orzeczenie wydane przez Trybunał Sprawiedliwości UE nie sprawia, że frankowicze automatycznie otrzymają decyzję o anulowaniu swojego zobowiązania. Jeśli jest ono rzeczywiście nieuczciwie wysokie, a bank udzielający pożyczki stosował niedozwolone klauzule, konieczne jest konkretne działanie. Kredytobiorcy powinni każdorazowo kierować pozew o odszkodowanie lub umorzenie długu do właściwego sądu. Kiedy uzna on, że mechanizm indeksacji kredytu jest niezgodny z prawem, frankowicze zyskują potężne wsparcie. Dobre prognozy dla frankowiczów Co czeka na frankowiczów w 2022 roku? Prognozy są bardzo obiecujące. Z pewnością posiadacze kredytów we frankach dalej będą próbować porozumieć się z własnym bankiem w celu zmiany warunków. Polubowne załatwienie sporu pomiędzy kredytodawcą a klientem zawsze jest najlepszym wyjściem, ale nie zawsze zdaje egzamin. W wielu sytuacjach frankowicze szukają sprawiedliwości na wokandzie. Czy banki chcą iść na ugodę? Duże instytucje finansowe coraz częściej decydują się na zawarcie ze swoim klientem ugody. To zdecydowanie szybsza droga aniżeli skierowanie pozwu do sądu. Według rzecznika Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego, w ubiegłym roku zawarto około umów ugodowych. Wniosków o mediację było o wiele więcej – aż ale jak widać, nie zawsze strony doszły do porozumienia. Frankowicze mają nadzieję, że w 2022 roku banki będą jeszcze bardziej skore do rozmów i negocjacji. Z punktu widzenia klienta, możliwość zmniejszenia wysokości miesięcznej raty jest istotna. W obliczu rosnących kosztów utrzymania każdy szuka oszczędności. Zmiana wskaźnika LIBOR na SARON Pewną zmianą dla frankowiczów jest zmiana wprowadzona w życie przez FCA (brytyjski odpowiednik polskiego KNF). Od 1 stycznia 2022 roku parametr nazywany jako LIBOR zastąpił SARON. Co to oznacza dla kredytobiorców? Właśnie od tego wskaźnika, jak również marży banku, obliczana jest wysokość miesięcznego zobowiązania. Wydaje się jednak, że dokonana zmiana nie ma wielkiego wpływu na koszty kredytu. O wiele ważniejszy jest aktualny kurs franka szwajcarskiego.
Krzysztof Kolany2017-09-20 06:00główny analityk 06:00fot. Marian Zubrzycki / / FORUMKwestia kursu szwajcarskiej waluty stała się sprawą finansowego życia lub śmierci dla pół miliona polskich dłużników hipotecznych. Dlatego sprawdziliśmy, jak przez ostatnią dekadę (nie) sprawdzały się prognozy dla helweckiej waluty. Rynek walutowy jest skrajnie nieprzewidywalny i każda cena jest na nim możliwa. To „oczywista oczywistość” znana nawet osobom o minimalnej wiedzy z zakresu finansów. A jednak nawet zawodowi ekonomiści i analitycy walutowi na ogół ulegają tzw. efektowi zakotwiczenia. Jeśli przez ostatnie lata kurs waluty X wahał się od dwóch do trzech złotych, to większość nie potrafi sobie wyobrazić, że może skoczyć on np. do pięciu złotych. fot. Dusko Jaramaz/PIXSELL / / FORUM Minęło już ponad dziewięć lat od historycznego dołka notowań franka. W ostatni lipcowy czwartek roku 2008 za franka zapłacono rekordowe 1,9542 złotego. Kurs średni Narodowego Banku Polskiego z tego dnia wyniósł 1,9596 zł. Już nigdy później frank nie kosztował mniej. Gazety pełne były wówczas entuzjazmu dla zadłużania się w szwajcarskiej walucie. „Część ekonomistów uważa, że umacnianie się złotego szybko się nie skończy, a w perspektywie roku czy dwóch lat zobaczymy kurs franka szwajcarskiego na poziomie 1,8 zł” – twierdzili eksperci jednego z pośredników finansowych w lipcu 2008 roku. Dekada z frankiem: przez dwa do czterech złotych „W ciągu najbliższych dwóch lat należy się raczej spodziewać, że notowania franka będą się poruszać w przedziale 2-2,2 zł” – twierdzili analitycy jeszcze pod koniec sierpnia 2008. Kursów powyżej trzech złotych nikt sobie wówczas nie wyobrażał. Zarówno eksperci, jak i banki czy kredytobiorcy, odrzucali taki scenariusz a priori, choć przecież jeszcze kilka lat wcześniej frank kosztował ponad trzy złote. We wrześniu 2008 roku mediana prognoz bankowych analityków zebranych przez serwis Bloomberg implikowała, że kurs CHF/PLN utrzyma się na poziomach zbliżonych do dwóch złotych przez następne cztery lata. Odbierz do 200 zł i korzystaj z korzystnych kursów wymiany walut z kontem w Pekao! Prognozy analityków dla kursu CHF/PLN (w zł) Data prognozy Mediana prognoz: na koniec kwartału roku następnego na koniec roku I II III 2007-09-13 2,28 2,28 2,27 2,28 2008-09-13 2,08 2,11 2,10 2,02 2009-09-13 2,63 2,58 2,50 2,41 2010-09-13 2,95 2,87 2,86 2,80 2011-09-13 3,48 3,36 3,21 3,28 2012-09-13 3,46 3,38 3,29 3,22 2013-09-13 3,36 3,29 3,24 3,16 2014-09-13 3,40 3,35 3,32 3,27 2015-09-13 3,87 3,84 3,77 3,75 2016-09-13 3,97 3,94 3,89 3,91 2017-09-13 3,73 3,67 3,66 3,68 Żródło: Bloomberg. „Zdaniem doradców Expandera, dziś najlepiej wybrać kredyt we franku szwajcarskim. Oprocentowanie kredytów konsolidacyjnych w tej walucie jest obecnie nawet 3,5 pkt proc. niższe niż w przypadku kredytów w złotych (przekłada się to na raty niższe nawet o kilkaset złotych). Oczywiście z kredytem walutowym wiąże się dodatkowe ryzyko, jednak jest ono niwelowane przez znacznie niższe raty. Żeby bowiem rata kredytu we franku zrównała się z ratą w złotych, frank szwajcarski musiałby podrożeć do 2,90 zł. Taki scenariusz - zdaniem analityków - jest dziś mało prawdopodobny” – pisali doradcy kredytowi we wrześniu 2008 roku. Rzeczywistość dość szybko zemściła się za zbyt odważne prognozy. Bariera trzech złotych została przełamana w lutym 2009 roku, na fali kryzysowego załamania złotego i zwyżki notowań franka względem euro i dolara. Jednakże w mediach wciąż dominowała uspokajająca narracja. Zalecano „nie panikować” i pod żadnym pozorem nie przewalutowywać długów denominowanych w CHF. Obie rady były w tym momencie słuszne. Panika na rynku finansowym rzadko kiedy przynosi owoce. A przewalutować kredyt frankowy owszem trzeba było, ale dopiero jesienią 2009 roku lub wiosną 2010. #naBankieraTen temat zwyciężył w głosowaniu #naBankiera, w którym co tydzień nasi czytelnicy wskazują, o czym chcą przeczytać na Kolejna sonda już w piątek. Zapraszamy! „Osoby, które zaciągnęły kredyty mieszkaniowe w tej walucie, łapią się za głowę i zastanawiają nad przewalutowaniem. Czy to dobry pomysł? Zdecydowanie nie – twierdzą eksperci. Osoby, które zdecydują się teraz na przewalutowanie, stracą szansę na odrobienie strat poniesionych w ciągu ostatnich miesięcy. Poza tym – jak zaznaczają ekonomiści – w dłuższej perspektywie złoty na pewno się umocni, więc osoby, które pozostaną przy kredytach walutowych, mogą w niedługiej przyszłości sporo zyskać, ponieważ raty kredytu powinny się zmniejszać” – doradzali eksperci w lutym 2009 roku. Co ciekawe, ci sami eksperci, którzy odradzali przewalutowanie kredytu po pierwszym skoku notowań franka, równocześnie przestrzegali przed zaciąganiem nowych hipotek w CHF. Takich samych, które tak zachwalali przy znacznie niekorzystniejszym (czyli niższym) kursie CHF/PLN. Tu akurat mieli rację, natomiast brak konsekwencji pokazywał utratę zaufania we własne prognozy. Później kurs franka spadł i ustabilizował się w okolicach 2,70 zł. Kwiecień 2010 roku był prawdopodobnie ostatnim momentem, aby przewalutować kredyt ze stosunkowo niewielką stratą. Bo już w maju eksplodował tlący się przez poprzednie pół roku kryzys grecki. Inwestorzy nie bez podstaw przestraszyli się, że bankructwo Grecji może doprowadzić do upadku niemieckie i francuskie banki, co groziłoby rozpadem strefy euro. Grecja, ratingi i inne nieszczęścia Następny skok notowań franka nastąpił latem 2011 roku. Gdy ważyły się losy bankructwa Grecji, zaczęto w wypłacalność Włoch i gdy agencja S&P obniżyła rating Stanom Zjednoczonym, kurs franka szwajcarskiego po raz pierwszy przekroczył cztery złote. W Polsce mówiono wówczas o „spekulacyjnym ataku na złotego”. Ekonomiści, politycy i decydenci na każdym kroku próbowali nam wmówić że na rynku franka szwajcarskiego mamy do czynienia z paniką i nieracjonalnym zachowaniem inwestorów. „Zgadzam się z ministrem Rostowskim, że obecnie kurs franka jest sztucznie silny i należy raczej oczekiwać w jakiejś perspektywie, której nie da się precyzyjnie określić - ale to nie są dziesięciolecia - że osłabnie, niż że się wzmocni" – powiedział w sierpniu 2011 roku profesor Leszek Balcerowicz. I rzeczywiście, 6 września 2011 roku kurs franka zanurkował o ponad 8%, powracając poniżej 3,50 zł. Ale stało się tak nie za sprawą sił rynku, lecz decyzji Szwajcarskiego Banku Narodowego, który ustanawiając minimalny kurs wymiany euro na franka, faktycznie „przywiązał” franka do euro. Przez kolejne trzy lata sytuacja była stabilna. Kurs PLN/CHF dość leniwie oscylował w przedziale 3,20-3,70 zł. Ten spokój uśpił czujność analityków, inwestorów i frankowców. „Jeśli więc na rynku dzieje się niewiele, to wiedz, że najprawdopodobniej szykuje się coś grubszego. W przypadku franka za bardziej prawdopodobny scenariusz uważam, że będzie to ruch w górę niż w dół” – pisałem w lipcu 2014 roku. Wówczas bankowi analitycy (mediana prognoz Bloomberga) zakładali, że przez następne trzy-cztery lata kurs franka będzie bardzo powoli zmierzał w stronę trzech złotych. Kłamliwy jak bank centralny Jeszcze jesienią 2014 roku niewielu mówiło o możliwości zerwaniu „pega” z euro. Aż do samego końca analitycy byli przekonani, że SNB utrzyma parytet 1,20 przez następne dwa lub trzy lata. Jak bardzo błędne były to prognozy, przekonaliśmy się w słynny „czarny czwartek”. 15 stycznia 2015 roku Szwajcarski Bank Narodowy zszokował nagłym porzuceniem polityki obrony minimalnego kursu euro. Na rynku zapanował chaos, różne platformy pokazywały różne kursy franka. Bloomberg wskazał nawet na kurs rzędu 4,9561 zł. Po panice nastało przygnębienie. Stabilizacja notowań franka w okolicach czterech złotych została uznana za dopust boży i raczej nie oczekiwano rychłej poprawy. Kolejna aktualizacja bankowych prognoz wskazywała na utrzymanie notowań CHF/PLN w pobliżu 4 zł do końca 2016 roku. Nie brakło jednak prognoz mniej optymistycznych. Pesymiści wróżyli poziom 5 zł za franka w dłuższej perspektywie lub „tylko” 4,50 zł na krótszą metę. Na szczęście także te prognozy się nie sprawdziły. Pomijając krótkotrwały „brexitowy” wyskok (zresztą zakończony interwencją walutową SNB) frank szwajcarski już nigdy później nie kosztował (przynajmniej na rynku międzybankowym) więcej niż 4,20 zł. Ostatnią taką lokalną górkę obserwowaliśmy na przełomie listopada i grudnia 2016 roku, czego przyczyną była ogólna słabość złotego. Prognozy analityków pozostały jednak niewzruszone – rok temu zakładali, że w połowie września 2017 frank będzie kosztował ok. 3,90 zł. Frankowe sprawy w sądach – jak często wygrywają klienci? Także ta prognoza okazała się nietrafiona. Dzięki poprawie sytuacji gospodarczej w strefie euro i wyraźnemu umocnieniu złotego w lipcu 2017 roku kurs CHF/PLN spadł poniżej 3,70 zł, wyłamując się dołem z 2,5-letniej konsolidacji (3,80-4,20 zł) i dając nadzieję na dalsze spadki, potencjalnie nawet w rejon 3,50 zł w dłuższym terminie. W połowie września 2017 roku za helwecką walutę płacono nieco ponad 3,70 zł. Mediana prognoz analityków zakładała, że za 12 miesięcy kurs franka obniży się do 3,68 zł. Czy i tym razem większość nie będzie miała racji, a cena franka szwajcarskiego spadnie jeszcze niżej? Ponad rok temu – gdy frank kosztował prawie 4 złote – spadek w okolice 3 zł prognozował Jacek Maliszewski. „Generalnie - uważam, że frank nie powinien już dłużej straszyć polskich kredytobiorców hipotecznych. Frank coraz wyraźniej traci względem euro, dolara i innych walut. Mocno ujemne stopy procentowe zaczynają powoli robić swoje. Inwestorzy, którzy kiedyś kupili franka w celu ochrony kapitału, teraz ten kapitał systematycznie tracą” – mówił Maliszewski w wywiadzie dla Póki co prognoza franka za trzy złote się nie zmaterializowała. Ale po raz pierwszy od dekady trendy zaczynają przemawiać na korzyść złotego. Życie z frankiemNewsy, artykuły, raporty, analizy - wszystko o kredytach we franku szwajcarskim w jednym miejscu na
Przed nami czwartkowa sesja, a podczas niej wiele ważnych wydarzeń ekonomicznych które prezentujemy Wam w poniższym kalendarzu forex. Jedną z publikacji, na którą warto zwrócić uwagę jest decyzja w sprawie stóp procentowych oraz konferencja prasowa SBN z Szwajcarii. Wydarzenia mogą wpłynąć na kurs franka szwajcarskiego, poniżej znajdziesz również wykres przedstawiający sentyment rynkowy na parze franka do dolara CHF/USD oraz franka do złotego CHF/PLN. Zachęcamy Was do śledzenie kalendarza ekonomiczego, prowadzonego przez portal FXMAG. EBC boi się upadku państw. Sprawdź jakie podjęli działania EBC na lipcowym posiedzeniu Rady Dyrektorów, poza pierwszą od 11 lat podwyżką stóp procentowych, zapowiedział również wprowadzenie niestandardowego instrumentu ochrony transmisji monetarnej (TPI). Czym jest TPI i jaki może mieć wpływ na odczyty w strefie euro? Które kraje będą jego beneficjentami i na jakich warunkach?Co TPI oznacza w kontekście dalszego zacieśniania polityki monetarnej i notowań euro? EBC boi się upadku państw. Sprawdź jakie podjęli działania Kalendarz ekonomiczny forex na czwartek, 17 czerwca 00:45 wiadomości z Nowej Zelandii: PKB (k/k) (Q1), PKB (r/r) (Q1), Średnie roczne PKB (Q1), Wydatki w PKB (k/k) (Q1), 01:00 informacje z Japonii: Indeks Tankan wg Reuters (Jun), 01:50 kolejne informacje z Japonii: Zakup obligacji zagranicznych, Inwestycje zagraniczne w japońskie papiery wartościowe, 02:10 dane ekonomiczne z Australii: Przemawia prezes RBA, Lowe, 02:30 publikacja danych z Singapuru: Wartość eksportu, bez ropy naftowej (m/m) (May), Wartość eksportu, bez ropy naftowej (r/r) (May), Bilans handlowy, 03:30 dane z Australii: Zmiana zatrudnienia (May), Zmiana zatrudnienia na pełny etat (May), Uczestnictwo w rynku pracy (May), Biuletyn RBA, Stopa bezrobocia (May), 03:30 dane ekonomiczne z Chin: Ceny nieruchomości (r/r) (May), 05:00 informacje ekonomiczne z Nowej Zelandii: Papiery wartościowe nierezydentów w posiadaniu RBNZ (May), 08:00 publikacja danych z Wielkiej Brytanii: Rejestracja samochodów (r/r) (May), Rejestracja samochodów (m/m) (May), O tej samej godzinie w
prognozy dla franka szwajcarskiego 2019